Relacja z ponymeetu w Krakowie

Ten obrazek chyba doskonale podsumowuje to, co się działo podczas tego ponymeetu. Z tym wyjątkiem, że nie mieliśmy Poniccolo. A co się działo? Zaraz pokrótce opowiem.



Zbiórka pod Saturnem w Galerii Krakowskiej. Bardzo dużo Bronich było już przed czasem i intuicyjnie ustawili się w "koło wzajemnej adoracji". Jak się okazało wszyscy mają problem - są nieakceptowani przez społeczeństwo w związku z ich uczuciami względem kolorowych kucyków. Po pojawieniu się lionblau (z nieśmiertelnym jednorożcem pod pachą) dyskusje rozkwitły na dobre. Dotyczyły wielu rzeczy, z których przypominam sobie teraz oceny polskiego dubbingu - "na jedno kopyto" po ulubione gry komputerowe oraz kwestię kucykowych koszulek.
Na ponymeecie pojawiło się rekordowo aż 28 osób (plus minus), co stanowi rekord, jeśli chodzi o dotychczasowe spotkania. Udowodniliśmy w ten sposób, że jesteśmy niezwyciężeni i wciąż rośniemy w siłę!
Z Galerii Krakowskiej przemaszerowaliśmy do Cupcake Corner, jednak jak się okazało, nie był to taki spokojny, zwyczajny spacer. Kiedy przechodziliśmy przez Rynek Główny znaleźliśmy się w odległości nie większej niż 50m od manifestacji. Nie wiem, czy to był marsz "oburzonych", czy jakiś inny. Ważne, że nie zauważyłem żadnej tabliczki z napisem: "Nie dla kucyków". Postanowiliśmy się jednak szybko oddalić, by nie zostać pomylonymi z  tymi osobnikami (lub doznać urazu psychicznego).
Pod Cupcake Corner zrobiliśmy sobie grupowe zdjęcie (ku uciesze przechodniów), a następnie powiedzieliśmy kasjerowi, że tłum 30 osób przyszedł na cupcake'i. A dostępne były między innymi różowe, czekoladowe z posypką, z orzechami, z oatmeel (...are you crazy?!) i dużo więcej.
Po skonsumowaniu babeczek, zaczęliśmy się rozglądać za jakimś lokalem. Lionblau znalazła pewne miejsce, gdzie nasz deser mogliśmy czymś popić...
Następnie udaliśmy się ponownie na Rynek Główny, ponieważ tylko tam mogliśmy za pomocą WiFi ściągnąć najnowszy odcinek. Czary-mary i gotowe! Potem szybkie przejście do Galerii Krakowskiej i oglądanie odcinków na posadzce poziomu parkingowego (znajdujące się na samej górze galerii). To było niesamowite! Nawet strażnicy byli dla nas przychylni (przymknęli oko na 15 minut dzięki prośbie jednego z naszych). Potem się rozeszliśmy, ale zachowaliśmy w sercu obietnicę, że jeszcze to powtórzymy!
Oto część zdjęć wykonanych przez lionblau (a właściwie jej aparat):











I na koniec parę moich:



Na koniec zdjęcia naszej księgi. Poniżej piękny rysunek od Cupcaek:
Oraz nasze podpisy:
Dziękuję Wam wszystkim za to spotkanie! Było jedyne w swoim rodzaju i myślę, że warto je powtórzyć! Z takim towarzystwem... ;)

Komentarze

  1. napisał bym 1 ale mnie nie było wiec pisze 2 nawet jeśli będę 1

    OdpowiedzUsuń
  2. To bardziej wyglądało jak Zlot Fanów Cięższych Dźwięków, niż PonyMeet. Ten w Lenonkach jest najlepszy ! I basta :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Widzę kolejny udany ponymeet, graty Bronies :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Najbardziej. Epicka. Koszulka. EVER! Gratuluje panu po prawej stronie na zdjęcie grupowym :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Fanie by było jak by ini też opowiedzieli swoje historie

    OdpowiedzUsuń
  6. Najlepsze godziny mojego Życia. Serio!

    loooool! Dwa razy się wpisałem do zeszytu. Ale jestem zachłanny!

    OdpowiedzUsuń
  7. Up the Irons!
    Ale racja, gdyby nie ta koszulka z prawej strony zdjęcia to można by pomyśleć że to wyjscie na jakis koncert metalowy a nie spotkanie Bronies ;s

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie mogłem być i już żałuję... nie miałby ktoś ochoty na spotkanie nawet w mniejszym gronie np. za 2 tyg, albo w niedzielę 23.10?

    OdpowiedzUsuń
  9. Było super, na pewno pojawię się na którymś zjeździe znowu, jak tylko pieniądze i czas wolny pozwolą

    OdpowiedzUsuń
  10. Sami metale prawie, przynajmniej na oko. Kto miał tą koszulkę z Fluttershy i HATERS GONNA HATE, przyznać się?! : D
    Widac, że było fajnie. ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Słodki jezu, to naprawdę wygląda jakbyśmy przyjechali na koncert Behemotha... Było fajnie, chociaż nie dotrwałem do końca. Pozdrawiam pana z najbardziej epicką brodą świata :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Świetne zdjęcia, żałuję, że mnie nie było :)
    Gdybyście chcieli się znowu spotkać - mógłbym zaprojektować jakiś plakat z motywem krakowskim (mam już parę pomysłów ;) )

    OdpowiedzUsuń
  13. Powiem, że świetnie to wygląda. To potwierdza tylko moją teorię, o zajebistości tego fandomu:) HATERS GONNA HATE wymiata!!! A tam na 3 zdjęciu od końca to każdy rozsiadł się do innego stolika czy mi się tylko wydaje? Zazdroszczę;) Przyjeżdża ktoś do Łodzi na 29.10?:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Damn, kiedyś NAPEWNO się z wami spotkam!

    OdpowiedzUsuń
  15. To kiedy powtórka? Następnym razem muszę zostać na dłużej.

    OdpowiedzUsuń
  16. Mnie też przydałoby się na dłużej zostać i następnym razem mieć czymś więcej się pochwalić, niż swoją zaje... ekhm, charakterem i lenonkami :P

    OdpowiedzUsuń
  17. Przynajmniej nie ocenzurowali twarzy.
    Hit list updated. Preparing chemicals.

    OdpowiedzUsuń
  18. Dammit. Ile podpisów, ile ludu. Pobili Warszawę. Damn.
    A ile podpisów bym zebrał do swojego zeszytu... Dammit.

    Ale patrze na zdjęcia i 2 osoby chyba znam. 1 to futrzak jeśli się nie myle co do niego, drugi też futrzak, ale nie jestem co do niego pewien - ktoś się podpisał jako Noxam, ale nie mogę wyłapać na zdjęciach tego Noxiego, którego znam.

    OdpowiedzUsuń
  19. Mam w planach kolejny ponymeet ale to nie tak prędko, w listopadzie - myślałam o dacie ( 12/13 to jest po 11 listopada, a wtedy wszyscy mają wolne ewentualnie 19 bądź 20 - może ankietka :)
    Myślałam, żeby od razu już zarezerwować salę i może się uda ( marzenie ściętej głowy) usiąść przy jednym stoliku i porozmawiać. Powiem na szczerze na ostatnim ponymeecie poznawałam po i imieniu i po nicku z 7 osób może :P. Prawdopodobnie byli i tacy z którymi nie zamieniłam ani słowa. Trzeba to naprawić XD.
    Jak ktoś ma znajomości i może taką dużą sale zarezerwować nich pisze.

    OdpowiedzUsuń
  20. Dobrze widzieć, że świetnie się bawiliście i nawet ze strażnikami nie było problemu.

    Zobaczymy, jak wypadnie w Łodzi ^ ^

    OdpowiedzUsuń
  21. @Sonic
    Wypadnie tak, jak pozytywni będą ludzie ^^

    OdpowiedzUsuń
  22. Jak było napisane w Biblii "imię me Legion, albowiem jest nas wielu". Ale 30 osób to naprawdę porządna liczba.

    Co do wyglądu, rzeczywiście bardziej byśmy pasowali na koncert Vadera niż na wspólne oglądanie kucyków, acz niech ktoś teraz powie, że to serial dla gejów.

    Co prawda jakoś nigdzie nas nie chcieli przyjąć, ale w końcu dobro, przyjaźń i harmonia zwyciężyły. Czekać tylko na następne spotkanie:)

    OdpowiedzUsuń
  23. Ja chcę jeszcze raz! :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Naprawde magiczne spotkanie, z tym koncertem behemotha bym tak nie szalal, az tak metalowo nie bylo :D

    A i jeszcze mnie osobiscie skoczyl puls jak wychodzilismy z galeri a tam 50 dresow wlasnie zaklada szaliki / maski na mordy... a palka teleskopowa zostala w domu... bo po co ona komu na ponymeecie ;]

    OdpowiedzUsuń
  25. Gdyby nie to że musiałem być w sobotę na urodzinach kuzyna :/ czekam na następny Ponymeet postaram się przyjechać nawet jak będzie daleko.Jednak dalej dręczy mnie to że nie mogłem się pojawić:<

    OdpowiedzUsuń
  26. Było super, czekam na kolejny Meet.

    Heh, fajnie to wygląda na trzech pierwszych zdjęciach, wszyscy w ciemne kolory ubrani a ja na biało :D

    OdpowiedzUsuń
  27. Ta "manifestacja" o której mówicie to nie był przypadkiem Hard Bass :?
    http://www.infokrakow24.pl/http:/www.infokrakow24.pl/hardbass-mass-attack-krakow-dla-niektorych-uczestnikow-zakonczyl-sie-mandatami-zobacz-zdjecia

    OdpowiedzUsuń
  28. Gratulacje Bronies, wasze zdjęcia właśnie znalazły się na Equestria Daily :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Oto link do EQ! :D http://www.equestriadaily.com/2011/10/nightly-roundup-130ha.html

    OdpowiedzUsuń
  30. Cupcake Corner... to był naprawdę trudny wybór - pomiędzy Oatmeal a różowym Malinowym Szaleństwem.


    ^i jest Equestria Daily (nr 2 w NR)!

    OdpowiedzUsuń
  31. WOW. Moja twarz na Equestria Daily... prawie jakbym był sławny ^^

    OdpowiedzUsuń
  32. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  33. Fajne, oraz potwierdza stereotyp o Bronych: Od 16-30 lat, najrozmaitsza budowa ciała :].

    OdpowiedzUsuń
  34. Jest ktoś chętny na kolejny ponymeet w Katowicach? Fakt że pogoda nie dopisuje, ale w Silesia City Center jest dużo do roboty, a ciepło tam jest ^^

    OdpowiedzUsuń
  35. @DiegoTan 15 lat. Najmłodzszy uczestnik miał 15 lat ;D

    OdpowiedzUsuń
  36. Dostaliście jakąś zniżkę w tym Cupcake Corner za grupowe zamówienie? ;P

    OdpowiedzUsuń
  37. Mam pytanie. Skąd macie te zajebiste koszulki?
    Gdzie można kupić(jeśli w Polsce się da, to fajnie)?

    OdpowiedzUsuń
  38. @BJack90
    Najprościej by było znaleźć drukarnię na allegro która wykonuje nadruki na koszulkach, następnie wyszukać interesujący cię obrazek/szkic i wysłać do nich. Cena takiego zabiegu nie powinna przekraczać 50zł, a jakość jest podobno zadowalająca.

    Jest jeszcze druga opcja, a mianowicie zagraniczna strona WeLoveFine. Tam zamawiasz już gotowe koszulki, jako iż są oni profesjonalną drukarnią. Tutaj cena trochę wzrasta, bo za samą koszulkę płacisz 25$.

    OdpowiedzUsuń
  39. Spotkanie było super =D. Ci co byli to wiedzą, ci których nie było niech zazdroszczą. Miałem na początku pewne obawy i zrobiliśmy z kumplami (Zombie'm i Jogurtem) kilka kółek by z bezpiecznej odległości ocenić zagrożenie. Zdziwiło nas na początku to, że lokalny fandom nie generuje wokół siebie tęczy i konfetti, a wygląda jakoś tak.. swojsko.


    Rzeczą której do tej pory nie ogarniam jest fakt, że kuce powodują u mnie nagłe blast from the past. Widma z przeszłości atakują. Najpierw, okazuje się że przychodzi na bronymeet Samir aka Shas'Ar'cośtam (POZDROWIENIA SAMIIIIR!!111oneoneeleven). Jeżeli okaże się, że Wertyp jest Wertypem... Powiedz mi, jesteś być może bywalcem zelda.prv.pl?

    Anyway -
    jestem za wcześniejszym spotkaniem, w mniejszej grupie (piję tutaj do pana brata Ojtamojtam). Jestem, takoż, za późniejszym spotkaniem (@Lionblau). Może by jakąś listę zorganizować? Generalnie mogę coś pokombinować jeżeli chodzi o lokum - tak, żeby po wyjściu na miasto mieć miejsce do pogadania i derpienia nie obawiając się tego, że ktoś nas wyrzuci za drzwi.

    Sorry za długiego posta, nie obrażę się jak ktoś odpisze tldr x_X

    OdpowiedzUsuń
  40. Yup, to ja. Chociaż teraz to raczej zelda.gry-online.pl. A z kim mam przyjemność? :p

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Tylko pamiętajcie drogie kuce... Miłość, tolerancja i żadnych wojen!

Popularne posty